Będzie jednym z niewielu, którzy się odważyli. I możliwe, że w elitarnym gronie tych, którym się udało. Leszek Naziemiec z Siemianowic Śląskich chce wpław przepłynąć latem kanał La Manche. Polonia Logistyka jest jego strategicznym sponsorem. Pływak przygotowuje się do wyczynu solidnie i „wypływa” na swoje treningi- niezależnie od pogody i temperatury. Odporność i kondycję zdobywa także zimą na otwartych akwenach. Pracuje z uporem na sukces. Będzie miał do pokonania 40 km w wodzie o temp ok 15 stopni Celsjusza
„Wszystko jest w głowie, trzeba uspokoić oddech i dopiero potem wejść do wody. Nic trudnego”– mówi ciepło Leszek- którego poczynania na Pogorii III w Dąbrowie Górniczej- w środku zimy- zmroziły wszystkich, przypadkowych przechodniów. Ubranych w palta, czapki i szaliki.
Na zdrowy rozum trudno to pojąć. Tymczasem Leszek Naziemiec nie choruje, nie kaszle i się nie zaziębia. Nawet katar się go nie ima!
Niewątpliwie trzeba mieć „gorączkę” pasji i wysoką temperaturę determinacji, żeby w zimę pływać w zimnej wodzie. Sama myśl o tym zamraża wyobraźnię. A Leszka Naziemca jakoś rozgrzewa. Niby z krwi i kości człowiek- a zachowuje się jak mors. Zimna woda nie hibernuje w nim potrzeby wyzwań i przekraczania ludzkich ograniczeń. Przygotowuje się solidnie, by zaliczyć wpław Kanał La Manche- Mount Everest pływania długodystansowego
Sportowiec mówi buńczucznie, że wejdzie do każdej wody. I istotnie- wchodzi, jakby jego organizm rządził się innymi prawami. I pływa pod czujnym okiem trenera Leszka Małyszka. Ten ceni go za wytrwałość, konsekwencję i… właśnie wewnętrzny spokój.
Pływak wie, że najważniejsza jest psychika. Wiara w siebie. Kondycja. Umiejętności i technika. Tylko tyle i aż tyle! Nawet na mistrzach pływania robi wrażenie taki zestaw predyspozycji, które warunkują jego sukces.
Gdyby nie rzucona rękawica kanałowi La Manche, można by rzec, że Leszek Naziemiec, to zwyczajny „ktoś”. Jeden z wielu. Studiował rehabilitację, psychologię. Ma dzieci, rodzinę. Tę normalność na 36,6 C przebija jednak pasją gorącą.
Polonia Logistyka wspiera go finansowo, bo..jest nieprzeciętny i nietuzinkowy. Płynie pod prąd. Na przełaj. Rzucił się na głębokie wody. I zimne w dodatku. Wysoko mierzy nawet w niskich temperaturach.
„Leszkowi Naziemcowi do pakietu sukcesu na La Manche brakuje tylko dobrych prądów, słabych wiatrów i małych fal. Czego mu życzymy. Bo o jego kondycję psychiczną i fizyczną jesteśmy spokojni. Pracuje na to każdego dnia. Metodycznie i logistycznie. Tym chętniej go wspieramy finansowo. ”– mówi Sebastian Kaczorek, dyrektor Polonii Logistyki