O firmie
O firmie

Wywiad z prezesem zarządu

ROZMOWA Z PRZEMYSŁAWEM MATYJĄ, PREZESEM POLONII LOGISTYKI W MYSZKOWIE.

IMG_0044-Czy średniej firmie- a taką jest Polonia Logistyka- łatwo jest zaistnieć w obszarach społecznej odpowiedzialności?

– Sadzę, że w każdej firmie jest to możliwe. Jednak potrzebny jest do tego impuls. Aby stało się to dobrą praktyką, ktoś musi na początku uznać to za ważne- zainspirować i zaakcentować taką konieczność. To zarządzający firmą obierają (lub nie) kurs na społeczną odpowiedzialność biznesu. Jeśli działania te postrzegają jako ważny aspekt działalności, jeśli powiążą je z wizją firmy i wpiszą w strategie- to automatycznie zapalają przed nimi zielone światło. Taka perspektywa udziela się i jest zachętą dla innych. U nas tak to właśnie wygląda. Toteż nie od dziś dla każdego oczywistym jest, że to dobry nasz obyczaj. I przemyślana, korzystna polityka firmy.

– Korzystna? W jakim sensie?

– CSR buduje nam pozytywny wizerunek. A to z kolei procentuje, także w wolnej od sentymentów finansowej ekonomii. I choć jasnym jest, że trudniej to zmierzyć i wpisać w kalkulacyjny arkusz, to w perspektywie przedsiębiorstwo zyskuje na działaniach społecznie odpowiedzialnych. Funkcjonujemy na coraz bardziej świadomym rynku, gdzie odpowiedzialny biznes dobrze się konotuje. Daje to nam konkurencyjną przewagę- bo CRS to coraz częściej ważny wymóg przetargowy. Podmioty z takimi standardami chcą mieć w swym otoczeniu partnerów o podobnych preferencjach. Poza tym, sami dobrze czujemy się z taką odpowiedzialnością. A dobra- uzasadniona- samoocena, to już wartość sama w sobie.

– Skoro to takie oczywiste, czemu wiele (za wiele) MSP nie wykazuje zainteresowania CSR ?

– Powody są różne. Niska świadomość CSR w ogóle, brak refleksji, czy potrzeby takiego „szlachetniejszego” stylu uprawiania polityki firmy. Wbrew pozorom społeczna optyka nie jest wszędzie na porządku dziennym. Dla niektórych szefów to nadal jakaś fanaberia, albo nic nie wnoszący przejściowy trend. Bo- o czym już wspomniałem- to zarządzający ustalają hierarchię wartości i ważności. Wprowadzają normy, które sami uważają za słuszne. No i csr omijają z zasady. Ale przyczyna może też być prozaiczna- po prostu marna pozycja finansowa. Taka kondycja ekonomiczna nie sprzyja koncentracji na działaniach pro publico bono. Bo kiedy uwaga skupia się na walce o przetrwanie, nikt nie myśli o kreowaniu wizerunku firmy w kontekście społecznej odpowiedzialności.

– Co zatem w konkretach oznacza społeczna odpowiedzialność w Polonii Logistyce?

– Najkrócej powiedziałbym tak. Skupiamy się na 3 aspektach: ekologicznym,  sponsorskim i pracowniczym.  Branża TSL dostarcza wiele powodów do „bycia zielonym”. Najważniejsza, to redukcja emisji zanieczyszczeń. Mamy nowy tabor- wymieniamy go co kilka lat- w większości  spełniający normy 5 i 5+. Dbamy o niskie spalanie, optymalizację przestrzeni ładunkowej i tras. Nasz dział informatyczny wdrożył wiele nowych rozwiązań, które pozwalają to kontrolować. Ekologiczny obszar traktujemy wręcz ambicjonalnie. Bo poprzez taki pryzmat pokazujemy, że jesteśmy firmą, która się stara i rozwija. Stawia na innowacyjność i nowoczesność. Nasze działania przynoszą też pożytek innym. Wspieramy finansowo dom dziecka, dziecięcą sekcję sportową, niepełnosprawnego sportowca. Swoją uwagę ogniskujemy- co oczywiste- na naszych pracownikach. Stawiając na edukację, podnoszenie kwalifikacji, czy zawodowych kompetencji. Organizujemy kursy- także językowe, nie wymagając w zamian umów lojalnościowych. Dodam, że zdecydowana większość zatrudnionych ma umowy na czas nieokreślony. A na taką relację zaufania też trzeba zapracować. Daje ona poczucie bezpieczeństwa- i im samym, i ich rodzinom. Co więcej, wszyscy pracownicy, którzy mają wpływ na dochód, partycypują w marży lub zysku. Zasady te są jasne  i jednakowe, bez wyjątku. Każdy ma więc wpływ na swoje wynagrodzenie. A to tym bardziej motywuje.

-Czy te Wasze starania wpisane są w strategię, procedury?

– Społeczna odpowiedzialność wynika z naszej strategii. W tym roku chcemy też sformalizować te działania i „przypieczętować” certyfikatem.  Do tej pory traktowaliśmy je w kategoriach zwykłej, ludzkiej przyzwoitości i życzliwości. Bo dzielenie się z innymi ma sens. A poza wszystkim, bardzo ważne są dla nas- relacje z naszymi biznesowymi partnerami. Ci szanujący się, przestrzegający etycznych reguł są zainteresowani, jaką świadomość społecznej odpowiedzialności mają ich kooperanci. Mamy ambicje za takich uchodzić. To tym bardziej motywuje do starań o certyfikaty.

Dziękuję za rozmowę.