Ekologia zaksięgowana jako zysk
8. 07. 2014W najnowszym numerze Truck&Business Nr 41 Czerwiec-Lipiec 2014 ukaże się artykuł
Polonia Logistyka- z ekologią za pan brat
Firmy, które dbają o wizerunek i budują swą markę na uznanych standardach, w sposób oczywisty skłaniają się ku ekologii. Także i u nas proekologiczne działania wynikają z przekonania, że to właściwy azymut rozwoju; odpowiedzialna polityka, dalekowzroczna i mająca sens z wielu powodów.
Polonia Logistyka nie jest- mam nadzieję- wyjątkiem w nowoczesnym zarządzaniu, przyjaznemu środowisku. Od wielu lat bardzo poważnie traktujemy każdy aspekt ekologii. Wpisujemy to w naszą strategię i integralnie wiążemy z zadaniami wynikającymi z charakteru przedsiębiorstwa. Zwłaszcza, że do takiej postawy motywują też usługobiorcy- nasi biznesowi partnerzy, którzy kierują się podobnymi zasadami.
Uważam, że mamy się czym pochwalić. Nasze rozwiązania- szczególnie w sferze IT – są bardzo eko i stanowią przewagę konkurencyjną Polonii Logistyki w procesie negocjacji. Jest to zarazem wyznacznik naszej kondycji i kierunku rozwoju. Pole do działania jest duże. Bo w firmach o profilu transportowym jest przynajmniej kilka sfer, w których znajdzie się miejsce na działalność ekologiczną.
Podstawowym problemem jest emisja CO2 przez samochody ciężarowe. To pociąga za sobą ważne decyzje inwestycyjne. Ale wydatki na minimalizowanie zanieczyszczeń powietrza dość szybko się zwracają. Mam na myśli zakup aut spełniających najwyższe normy emisji spalin. W naszej proekologicznej wizji taki tabor to podstawa. Dodatkowym argumentem, by o to zadbać, są również korzystne dla firmy reakcje zwrotne. Wiele krajów „nagradza” tego typu pojazdy niższymi opłatami drogowymi lub podatkami. To się po prostu opłaca! A im więcej samochód jeździ, tym szybciej zwracają się wydane na niego pieniądze.
To oczywiście nie zwalnia nas od unowocześniania floty. Bo im młodsza (mamy maksymalnie czteroletnią), tym bardziej jest przyjazna środowisku. Poza tym, starsze pojazdy- pomimo regularnych, skrupulatnych serwisów- są bardziej narażone na awarię. Możliwości wycieku płynów, zmiana sprawności silników, zwiększenie emisji zanieczyszczeń- tego z czasem nie da się uniknąć.
Kolejnym, ważnym aspektem jest gospodarka wodna – ponowne wykorzystanie wody, czy odprowadzanie tej, nie nadającej się do użycia. Ma znaczenie, jak rozwiązują to firmy posiadające własne myjnie i warsztaty. Albo komu zleca się takie usługi, nie dysponując własną bazą serwisową.
Świadomość takiej odpowiedzialności- moim zdaniem- systematycznie wzrasta. Liczące się podmioty są wrażliwe na właściwe praktyki. I dobrze. Bo na „silnych” buduje się i wzoruje idea przyjazna środowisku. Nie bez znaczenia jest też akcent postawiony na csr. Społeczna odpowiedzialność biznesu wzmacnia takie działania. To też jest element konkurencyjności na rynku. A więc ekologiczne rozwiązania są chętniej praktykowane przez firmy liczące się i w dobrej kondycji. Dają temu wyraz na wielu poziomach.
Podam przykład z naszego „podwórka” . Bardzo dbamy o logistykę procesów i koordynację działań. Rozumiejąc, że ich optymalizacja, to wymierna korzyść- nie tylko finansowa. Wytworzyliśmy szereg narzędzi B2B zazwyczaj w jako platformy internetowe, które udostępnianych naszym klientom i ich dostawcom. Przekłada się to choćby na efektywne wykorzystanie powierzchni ładunkowej. Tym samym na zmniejszenie liczby środków transportu, niezbędnych do przewiezienia tego samego towaru. Efekt? Taka racjonalizacja pociąga za sobą zmniejszenie kosztów klienta, nie powodując strat przewoźnika. Obie strony są w rezultacie zadowolone. Wolne środki transportu wykorzystujemy do realizacji innych zleceń, a klient docenia dbałość i starania o zminimalizowanie kosztów.
W Polonii Logistyce działamy proekologicznie nie tylko poza biurem. Bo w siedzibie firmy ( i w jej oddziałach) też już wiele praktyk ewoluowało. I nie przypomina starych, utrwalonych przez lata. Utarte schematy w obsłudze biurowej wymagały „powiewu świeżości”, ale też „przenicowania” myślenia ludzi. Przykład? W branży transportowej przy standardowym podejściu zużywa się bardzo dużo papieru. Bo też i wiele dokumentów powstaje w trakcie wykonywania usług transportowo-spedycyjnych. A to niewątpliwie stanowi spore obciążenia dla środowiska. Dlatego oprócz recyclingu dokumentów- które już powstały- postawiliśmy na ograniczenie zużycia papieru. Dzieje się tak zarówno w naszym przedsiębiorstwie jak i firmach, z którymi współpracujemy.
Zastosowanie elektronicznego obiegu dokumentów jest wygodne i oszczędne. Coraz mniej „produkujemy” drukowanych i kserowanych kopii. Rzecz jasna, że nie są to zmiany, które zaszły automatycznie. Nie stało się tak z dnia na dzień. Jednak sukcesywnie zmieniały się proporcje i zwyczaje. Oczywiście wymagało to zmiany mentalnej – zwłaszcza u starszych pracowników, tych z dużym stażem, najbardziej przyzwyczajonych do pewnych standardów, które…. standardami być przestały w dzisiejszym rozumieniu. Tak więc, „reformę” trzeba było zacząć od zmiany nastawienia i przekonania personelu. Wszyscy muszą dostrzegać w tym sens. Nie mówiąc już o oszczędzaniu czasu i ułatwieniu pracy. A także i o tym, że nakłady przeznaczone na wdrożenia IT zaczynają się dzięki temu zwracać.
I to jest znaczący fakt z punktu widzenia zarządzania firmą. Widzimy to zarówno analizując koszty obsługi biurowo- administracyjnej, nasz cash flow, w tym krótszy czas oczekiwania na płatność.
Świadomie zachęcamy wszystkich do korzystania z portalu e-fakturowego; dokumenty wystawiane są tylko w wersji elektronicznej. Na podobnym zasadach współpracujemy z wieloma dostawcami, udostępniając jak największą liczbę informacji on-line.
Reasumując, uważam, że działania ekologiczne, to nie są czynności nastawione na jakąś enigmatyczną i bliżej nie określoną korzyść. Nie jest to też „znak czasów” wynikający z mody. Jakkolwiek bycie „zielonym” jest trendy.
Dostrzegam w tym ogromny sens. Korzyść na wielu płaszczyznach. Coś, co stymuluje na plus rachunek ekonomiczny.
Proekologiczne myślenie kosztuje na początku ( zakupy, inwestycje, dbałość o jakość), potem przychodzi satysfakcja, że odcina się kupony od takiej polityki. Efekty są wymierne, widoczne i można je zaksięgować po stronie „ zysk”.
Zatem, nie rozumiem pytania, czy ekologia w firmie się opłaca? Z mojego doświadczenia wynika, że kiedy nie jest ona ważnym elementem strategii, to dopiero się to nie opłaca. Summa summarum jest drożej, ryzykowne i krótkowzroczne.
W Polonii Logistyce od wielu lat hołdujemy zasadzie, że nie stać nas na bylejakość, prowizorki i nieodpowiedzialność. Takie myślenie jest w ścisłej symbiozie ze standardami na rzecz ochrony środowiska. Nie robiliśmy rewolucji. To raczej ewolucja i sukcesywne, konsekwentne zmiany. Dobre w przesłaniu i w skutkach. Dają nam korzyści zarówno w sferze wizerunkowej jak i finansowej. No więc, nie mam wątpliwości, że warto być „zielonym” w transporcie także. A relacje biznesowe z partnerami, którzy podzielają ten pogląd, to wartość dodana i duża przyjemność. Bo łatwiej porozumiewać z tymi, którzy są przekonani do wartości, które i nam są bliskie. Tak jest w życiu, tak jest w biznesie. Bo to nie są sfery z innych światów.